Najnowsze artykuły

Schudnij: 8 przepisów na niskokaloryczne...

Schudnij pysznie: 8 przepisów na niskokaloryczne desery Pomysły na urodę / Dieta i odżywianie Przygotowujesz się do lata? My też!...

Czytaj Więcej
Z jakimi butami nosić jeansowe...
2 października 2023
Salon piękności w domu: 25...
1 października 2023
22 modne modele sukienek...
22 września 2023

Mój chłopak ma lepszą skórę niż ja, więc porwałam jego irytująco prostą rutynę pielęgnacji skóry

Musiałam pogodzić się z faktem, że mój chłopak ma lepszą skórę niż ja. Jako była redaktorka działu urody i osoba, która obecnie co tydzień pisze o pielęgnacji skóry (i ma obsesję na jej punkcie), jest to szczególnie niesprawiedliwy fakt. W naszej łazience musieliśmy kupić osobną szafkę, aby pomieścić moją stale rosnącą kolekcję produktów do pielęgnacji skóry, a mimo to pojedyncza szuflada mojego chłopaka pozostaje w połowie pusta - pudełko z patyczkami higienicznymi zajmuje większość nieruchomości.

Podczas gdy moja rutyna pielęgnacyjna składa się zazwyczaj z pięciu do ośmiu kroków, w zależności od nastroju i stanu skóry, rutyna Luca jest całkowicie niezauważalna. Wyobrażałam sobie (ale teraz zdaję sobie sprawę, że nigdy nie byłam świadkiem), że składa się ona z prostego środka oczyszczającego (być może mydła) i kremu nawilżającego. Na początku tego roku jego spartańskie podejście zainspirowało mnie do zredukowania mojej własnej rutyny i przejścia na dietę pielęgnacyjną. Zgodnie z jego sugestią, tymczasowo usunęłam większość produktów z mojego asortymentu i zaczęłam stosować najprostsze produkty oczyszczające. Od tamtej pory znów odnalazłam swój rytm, stosując czyste produkty, które nie obciążają mojej skóry, ale w ramach powitalnego resetu (i dla zabawy) postanowiłam przez tydzień naśladować jego rutynę pielęgnacyjną, aby sprawdzić, co się stanie.

Oczyszczanie

Pierwszą rzeczą, jakiej dowiedziałam się podczas tygodnia pielęgnacji skóry inspirowanej przez Lucę, jest to, że tak naprawdę nie myje on twarzy. Kiedy widziałam, jak rano polewał twarz wodą, nie spłukiwał swojego produktu oczyszczającego, tylko dosłownie polewał twarz wodą. Nie jestem przeciwna rezygnacji z porannego oczyszczania, jeśli działa to na Twoją skórę (czasami wybieram wodę micelarną, aby dać odpocząć mojej wrażliwej skórze). Jednak całkowita rezygnacja z mycia twarzy, nawet wieczorem, "chyba że był to szczególnie spocony dzień", jak to ujął, brzmi jak koszmar.

Wysłał mi link do środka oczyszczającego, którego używa z rzadka, a ponieważ mamy wspólne konto Amazon, zobaczyłem, że nie zamówił go od października 2018 roku. Wciąż jest w połowie pełna.

Tak wiele pytań wypełniło moją głowę. W jaki sposób on złuszcza skórę? Jak on zmywa krem przeciwsłoneczny? (Cóż, okazuje się, że nie nosi tego ostatniego, pomimo moich najlepszych starań.) Próbował mnie uspokoić, że na siłowni rzeczywiście myje twarz czymś więcej niż wodą - generycznym zielonkawym żelem, który mają pod każdym prysznicem w kanistrze oznaczonym jako "szampon".

"Używasz szamponu do mycia twarzy?" zapytałem z niedowierzaniem.

"Tylko od szyi w górę" - odpowiedział, jakby to miało uspokoić mój umysł. "To tylko nieco inny odcień zieleni niż w przypadku mycia ciała. Wszystko od tego miejsca w górę myje się szamponem, a wszystko poniżej szyi myję płynem do mycia ciała".

Wciąż kręcę głową.

Mycie twarzy tylko wodą było trudne i oznaczało, że zrezygnowałam również z noszenia makijażu przez tydzień (co nie było najgorszą rzeczą dla mojej skóry). Oszukiwałam i używałam preparatu oczyszczającego w dniu, w którym stosowałam silny filtr przeciwsłoneczny, a wody micelarnej używałam po nocy, w której nosiłam szminkę i wypełniałam brwi. Brakowało mi mojej nocnej rutyny w pielęgnacji skóry i nakładanie kremu nawilżającego po szybkim opłukaniu twarzy sprawiało, że czułam się całkowicie niezadowolona - a nawet trochę obrzydliwa.

Nawilżanie

Na kilka dni przed końcem tygodnia Luca rzucił kolejną bombę. Krem nawilżający z jego szuflady, którego używałam "na co dzień", był zarezerwowany dla sytuacji, kiedy jego skóra była "szczególnie sucha". Nawet gdy dowiedziałam się o tym fakcie, nie mogłam zrezygnować z nawilżania po opłukaniu twarzy. To była jedyna rzecz, która mi pozostała.

Co zaskakujące, stan mojej skóry nie pogorszył się podczas stosowania tego dwuetapowego (czytaj: zeroetapowego) schematu pielęgnacji. Myślę, że po części wynika to z faktu, że jest lato (w innych porach roku ta strategia byłaby poważnym nietaktem), a ja robię więcej, aby zadbać o swoją skórę w sposób holistyczny, np. piję dużo wody, znowu ćwiczę i jestem bardziej skrupulatna w stosowaniu czystych i nieagresywnych składników. I chociaż nie zauważyłam żadnych widocznych efektów, gdy chodzi o moją skórę, to gdy tylko tydzień się skończył, wróciłam do mojego starego podejścia - prawdziwych produktów oczyszczających, codziennego nawilżania i całej reszty.

Wnioski końcowe

Nawet jeśli moja skóra jest w stanie przetrwać tydzień bez mycia i skromnego nawilżania, jestem pewna, że na dłuższą metę takie podejście zbierze swoje żniwo. Czytałam o wszystkich zanieczyszczeniach i szkodliwych czynnikach środowiskowych, na które narażone są nasze twarze i o tym, jak ważne jest ich zmywanie pod koniec dnia. Wiem, że moje olejki i serum wykonują swoją pracę, by chronić, odżywiać lub odbudowywać moją skórę.

Mój chłopak może i ma "lepszą" skórę ode mnie, ale ja mam mniej zmarszczek (prawdopodobnie dzięki temu, że jestem dwa lata młodsza od niego i jestem pół-Japonką), więc chciałabym wierzyć, że moje wyczerpujące praktyki pielęgnacyjne coś znaczą.

Czytaj również: https://styl.fm/newsy/377688.kamila-wybranczyk