Najnowsze artykuły

Schudnij: 8 przepisów na niskokaloryczne...

Schudnij pysznie: 8 przepisów na niskokaloryczne desery Pomysły na urodę / Dieta i odżywianie Przygotowujesz się do lata? My też!...

Czytaj Więcej
Z jakimi butami nosić jeansowe...
2 października 2023
Salon piękności w domu: 25...
1 października 2023
22 modne modele sukienek...
22 września 2023

Proszę nie przerywać, jestem introwertykiem!

Czasami opowiedzenie prostej historii może zająć o wiele za dużo czasu, zwłaszcza Introwertykom.

Dla niektórych osób problemem może być niezdolność do przejścia do sedna sprawy. W "Hamlecie" Szekspira, na przykład, dworzanin Poloniusz mówi, że "zwięzłość jest duszą dowcipu", gdy opowiada długą, rozwlekłą historię o tym, co jego zdaniem jest przyczyną szaleństwa księcia.

Spotkałem wielu takich ludzi - ludzi, którzy wydają się niezdolni do udzielenia krótkiej odpowiedzi na proste pytanie. Kiedy mieszkałam za granicą, unikałam na przykład pytania pewnej amerykańskiej przyjaciółki o drogę do miasta, ponieważ wiedziałam, że jej odpowiedź zajmie mi co najmniej pięć minut i niekoniecznie będzie zawierała informacje, których potrzebowałam.

W udzielaniu informacji, mam do czynienia z innym problemem jako Introwertyk: przerwy. Proste wyszukiwanie w sieci ujawnia, że nie jestem sam w tym i że wiele Introwertycy są sfrustrowani, gdy inni przerywają im.

Część problemu jest to, że, ogólnie rzecz biorąc, Introwertycy mają tendencję do myślenia rzeczy przed ich mówić, podczas gdy ekstrawertycy mają tendencję do myślenia, podczas gdy oni mówią. Tak więc, co wychodzi z ust Introwertyka ma tendencję do być ważne. Ponieważ nie są one po prostu werbalizując swoje procesy myślowe, ale są rzeczywiście stara się wnieść coś wartościowego do dyskusji, mogą stać się sfrustrowani i po prostu wycofać, gdy ludzie przerywają im. Wiem, że ja tak robię.

Niektóre prezentacje są po prostu zbyt trudne do wygłoszenia

Ostatnio miałem dwa bardzo różne doświadczenia związane z prezentacjami dla dwóch grup. Pierwsza prezentacja była dla klasy w lokalnym community college'u i dotyczyła moich doświadczeń związanych z pomocą w realizacji projektu historii mówionej. Była to mała grupa, może około 10 osób, włączając w to instruktora, na kierunku technik bibliotecznych.

Według mojego współprowadzącego, jeden ze studentów zasnął podczas naszego wykładu, ale nie zauważyłem tego ani nie przejąłem się tym; w klasie panowała cisza, poza kilkoma kaszlnięciami i upuszczonymi długopisami. Mimo że zaplanowałam wykład tylko w myślach i nie zrobiłam żadnych notatek, udało mi się przekazać to, co chciałam powiedzieć i przekazać studentom informacje, które moim zdaniem byłyby dla nich cenne.

Druga prezentacja była zupełnie inna i często trudna. Członkowie grupy pisarskiej, w której uczestniczę, poprosili mnie, jako opublikowaną pisarkę, o opowiedzenie o tym, jak doszłam do tego, że zaczęto mi płacić za pisanie. Po raz kolejny przygotowałam się do rozmowy bardzo ogólnie, ale przyniosłam kilka swoich artykułów, aby pokazać je grupie.

Spotkaliśmy się w głośnej kawiarni, a nie w cichej klasie, ale i tak byłem zdumiony, jak trudno było skłonić moich słuchaczy do słuchania. Przerwy od ekspresów do kawy i innych gości były niczym w porównaniu z moją nieuważną publicznością.

Podczas gdy ludzie przy drugim końcu stołu prowadzili swoje własne rozmowy i od czasu do czasu wtrącali się w to, co mówiłem, aby o coś zapytać, ja rozpaczliwie próbowałem utrzymać swój tok myślenia na właściwym torze. Czasami jedna osoba zaczynała zadawać pytanie, a potem druga przerywała, często pytając o tę samą kwestię. Ponieważ ci ludzie byli moimi przyjaciółmi, starałem się być łaskawy i odpowiadać na ich pytania, ale byłem coraz bardziej sfrustrowany. W końcu zostawiłem drugi koniec stołu samemu sobie i rozmawiałem wyłącznie z osobami siedzącymi obok mnie.

Ten rodzaj frustracji przybiera różne formy. W biurze, w którym czasem pracuję, znam kogoś, kto często pyta mnie, jak mi idzie, a potem przerywa mi, gdy próbuję odpowiedzieć. Do tej pory udawało mi się kontrolować swoją frustrację, ale zauważyłem, że unikam rozmów z tą osobą poza podstawowymi powitaniami, żeby nie musieć sobie radzić z przerywaniem.

Naucz się radzić sobie z przerwami i promuj sztukę słuchania

Oto kilka możliwych taktyk, których się nauczyłem, jak radzić sobie z przerwami:

  • Śledź to, co mówisz, a kiedy przerywający ci przerywa, kontynuuj rozmowę.
  • Mów szybciej. Ekstrawertycy na ogół mówią szybciej niż introwertycy i mogą nie być w stanie skupić się wystarczająco długo, aby usłyszeć, co masz do powiedzenia.
  • Umiarkowanie głośniej. Staraj się mówić tak głośno, jak osoba przerywająca. Ewentualnie obniż głos do szeptu, tak aby druga osoba musiała przestać mówić, aby usłyszeć, co mówisz.
  • Przejdź do najważniejszej części prezentacji lub rozmowy i pomiń szczegóły. Jeśli osoba przerywająca wróci później po informacje, możesz mieć szansę powiedzieć, jak bardzo przeszkadzają Ci zakłócenia.
  • Rozważ możliwość wstania i opuszczenia sali, jeśli przeszkadzanie staje się uporczywe. Może to być trudne, zwłaszcza w gronie przyjaciół lub rodziny, ale może przynieść zamierzony skutek.

Wniosek jest taki, że introwertycy mogą nauczyć się radzić sobie z przerwami ....., ale byłoby o wiele lepiej, gdyby ludzie doceniali sztukę słuchania.